Niestety coraz większe potrzeby współcześnie dorastających dzieci oraz powtarzające się wizyty nieusatysfakcjonowanych poziomem wymowy swych latorośli rodziców u specjalistów sprawia, iż logopedzi z polskich miast mają statystycznie coraz więcej pracy. Nie byłby to oczywiście fakt smutny i budzący frasunek, lecz dowodzi on faktu coraz większych problemów najmłodszych z tak prostymi i podstawowymi w życiu rzeczami, jak właściwie wypowiadanie się.
Oczywiście tym, czego nauczyć w pewien sposób…
Oczywiście tym, czego nauczyć w pewien sposób może logopeda nie jest sposób wyrażania się w sposób jasny i klarowny czy też grzeczny i uprzejmy, czego niejednokrotnie bardzo wielu rodziców niesfornych urwisów się spodziewa. Częstokroć wszakże pojawiają się w rozmaitych gabinetach opiekunowie nieznośnych i sprawiających problemy wychowawcze a także mających problemy z nauką dzieci, które wpadły po prostu w złe towarzystwo – i takim naturalnie przeciętny logopeda nie może w żaden sposób pomóc. Nie jest on bowiem specjalistą ani od dobrego wychowania, ani też pedagogiem, a po prostu osobnikiem mającym udzielać pomocy we wszystkich problemach z wysławianiem się przy użyciu słów zrozumiałych dla ogółu bez zbytniego wysilania ucha.
Logopeda może odmówić części pacjentom
Dlatego też niestety logopeda musi przynajmniej czterdzieści pięć procent swych pacjentów odsyłać z tak zwanym przysłowiowym kwitkiem i kierować do specjalistycznych poradni psychologicznych czy też pedagogicznych, które czasami mieszczą się na terenie szkół podstawowych i gimnazjów. Zawód logopedy polega na pomaganiu dzieciom posiadającym problemy z wymową.