Czy naturalna pielęgnacja ciała i włosów jest dla każdego?

Na dobre dosięgnął nas już szał naturalnej pielęgnacji. Same eksperymentujemy z przepisami, które wykorzystują oleje, zioła czy składniki używane dotąd tylko w kuchni, ale i powstaje coraz więcej marek, których oferta całkowicie lub w większości oparta jest o naturalne kosmetyki. Coraz częściej sprawdzamy składy, chcemy mieć pewność, że dany produkt nie był testowany na zwierzętach albo więcej – że nie ma w nim żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. W znakomitej większości przypadków naturalna pielęgnacja dobrze się sprawdza, jednak nie zawsze tak jest. Nie zawsze jesteśmy też przygotowane na to, że różni się ona od tej drogeryjnej. Jakie są grzechy kosmetyków naturalnych i dlaczego czasami nie widzimy efektów ich stosowania?

Na co się przygotować?

Jeśli chcesz dopiero zacząć swoją przygodę z naturalną pielęgnacją, musisz wziąć pod uwagę istotne różnice między kosmetykami naturalnymi i drogeryjnymi. Mimo ciągłego rozwoju segmentu kosmetyków naturalnych i tego, że są one już coraz bardziej atrakcyjne, wciąż o wiele częściej taki produkt może się gorzej pienić (albo wcale!), a przez to mieć mniejszą wydajność. Może mieć też zapach, który nie będzie Ci odpowiadał. Takie aromaty jak np. ziołowe nie każdemu przypadają do gustu. Naturalna pielęgnacja może też przebiegać trochę inaczej, co zmusi Cię do zmiany swoich przyzwyczajeń i rutyny. Ale od razu zaznaczymy – będzie warto!


Natura… może szkodzić!

Kolejnym „przeszkadzaczem” na drodze do polubienia się z naturalnymi kosmetykami mogą być… Alergeny. Niestety, bogate w olejki eteryczne bądź inne naturalne składniki kosmetyki, mogą mieć większy potencjał uczuleniowy. Warto więc przeprowadzać najpierw testy na skórze, aby sprawdzić, czy nie jesteśmy uczulone na dany składnik. Czasami dobranie naturalnej pielęgnacji, która będzie odpowiednia dla naszej skóry czy włosów to długa przeprawa, wykluczanie niektórych składników i dostrzeganie potencjału innych. Warto przed wyborem pielęgnacji zastanowić się chwilę nad tym, z jakimi problemami skórnymi czy włosowymi się zmagamy i sprawdzić jak działają poszczególne składniki w najpopularniejszych produktach. Przed zakupami sprawdźmy też, czy produkt, na który chcemy się zdecydować faktycznie jest naturalny, czy za zielonym opakowaniem maskuje zły skład. Idealnie byłoby, gdyby marka komunikowała także źródło pochodzenia składników zawartych w kosmetykach. Im bardziej lokalne i sprawdzone, tym lepiej!


Cierpliwość to podstawa

Natura nie oszukuje nas tak bardzo, jak chemiczne składniki kosmetyków. W przypadku tych drugich liczy się błyskawiczny, a nie długotrwały efekt. Gdy stawiasz na dobre, sprawdzone i naturalne składy, oddziałujesz na skórę czy włosy systemowo i dogłębnie, zmieniając ich ogólną kondycję. Gdy bazujesz na kosmetykach drogeryjnych, najczęściej dostajesz szybki i krótkotrwały efekt, w dodatku będący jedynie maskowaniem problemu, a nie rozwiązywaniem go. To właśnie dlatego naturalna pielęgnacja wymaga cierpliwości, zaczynając działać dopiero po kilku tygodniach od startu stosowania. Dotyczy to w szczególności włosów. Traktowane przez nas niebywałą ilością silikonów i innych oblepiających je, a nie wnikających do wewnątrz, składników, najpierw muszą mieć czas na oczyszczenie z tego, co na nich zostawiliśmy. To może skutkować nawet przejściowym pogorszeniem ich stanu. Ale nie od dziś wiadomo, że zmiana na lepsze, nie tylko w kwestii wyglądu, może powodować chwilowe komplikacje. Jeśli chcesz mieć pewność, że to, co widzisz w lustrze to nie efekt chemicznej nadbudowy z drogeryjnych kosmetyków, a faktyczny stan skóry czy włosów, koniecznie wypróbuj naturalną pielęgnację!